Trauma i zaburzenia lękowe po gwałcie

30 marca 2023

"Na świecie, co kilka minut dochodzi do gwałtu". Gwałt jest jedną z najbardziej brutalnych form przemocy o niewyobrażalnym natężeniu zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Jest to gwałtowne i bezprawne działanie na drugiej osobie w celu jej seksualnego wykorzystania.

Trauma i zaburzenia lękowe po gwałcie

Powyższy temat, z uwagi na swoją trudną tematykę, przedstawiony zostanie przeze mnie w czterech poniższych ujęciach – w nawiązaniu do:

  • reakcji ofiary po traumie,
  • reakcji otoczenia i ich wpływu na ofiarę,
  • PTSD w kontekście traumy po gwałcie,
  • terapii ofiar gwałtu.

Trauma związana z gwałtem potrafi całkowicie przeobrazić odczuwanie i działanie ofiary gwałtu. Jej dotychczasowe życie zmienia się bezpowrotnie. Przez miesiące, lata, a nawet do końca życia ofiary nie potrafią się uporać, początkowo, z samym faktem gwałtu, a stopniowo również z jego konsekwencjami. Gwałt tak mocno uderza w psychikę ofiary, że niszczy jej integralność wewnętrzną, a to utrudnia jej codzienne, prawidłowe funkcjonowanie. Przy tak oczywistych faktach ofiara powinna zostać objęta opieką zarówno prawną, jak i psychologiczną, o ile w ogóle zdecyduje się na zgłoszenie gwałtu. To kolejny dramat tych osób – część z nich bowiem nigdy tego faktu nie zgłosi.

Dlaczego?

  • ponieważ początkowo u osób tych występuje problem z jego zaakceptowaniem,
  • następnie rodzą się przykre myśli na swój własny temat,
  • w kolejności pojawia się także poczucie winy: to przeze mnie, jakbym…
  • ostatecznie lęk przed oceną: wszyscy się dowiedzą, nie mogę tego zrobić bliskim, nie przeżyję tego,
  • najgorsze: paraliżujące wręcz poczucie doznanej krzywdy.

Z uwagi na powyższe nigdy nie powinniśmy mieć pretensji do ofiary gwałtu, która nie zdecyduje się na jego zgłoszenie. Osoba ta po prostu może nie mieć na to siły. Jednocześnie bardzo ważne w tym zakresie są także przeżywane emocje i predyspozycje osobowościowe poszczególnych osób. Jeśli bezpośrednio po fakcie towarzyszy im: złość, wściekłość na brutalne potraktowanie, jest nadzieja, że pod wpływem tych silnych emocji oraz działania pod wpływem chwili, ofiara podejmie właściwe decyzje.

Co na to prawo?

- Prawo unijne – 25 października 2012 roku Parlament Europejski i Rada Europejska przyjęły dyrektywę ustanawiającą normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw (Dyrektywa 2012/29/UE)[2]. Dyrektywa definiuje gwałt jako: przemoc na tle płciowym, która jest przejawem dyskryminacji ze względu na płeć, gdyż ofiarami przestępstwa zgwałcenia są w przeważającej mierze kobiety. Dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie m.in. do szkolenia pracowników policji, prokuratury i sądu tak, by ofiary były traktowane z szacunkiem oraz do tego, by w każdym państwie istniał system wsparcia dla ofiar.

- Prawo polskie – kary są wysokie. Podniesione jeszcze w tym roku (2019): za gwałt, za gwałt ze szczególnym okrucieństwem, za gwałt zbiorowy.

Ale czy wysokość kary może być satysfakcjonująca dla ofiary sama w sobie? Czy nikt nie ma wątpliwości co do praktyk wymierzania tych kar?

W swoim gabinecie przyjmuję pacjentki, które nie tylko nie uporały się ze skutkami traumy po gwałcie, ale które przez wiele lat nie potrafią pogodzić się z faktem raniącego je przebiegu sprawy oraz niskim wyrokiem dla sprawcy: – (…) czy może pani sobie wyobrazić, że dostał wyrok w zawieszeniu, mimo udowodnienia mu winy, że mijał mnie spokojnie na ulicy, a ja każdorazowo przeżywałam katusze, że nie byłam tego w stanie znieść i musiałam się przeprowadzić, że moje małżeństwo zawisło na włosku. I to nie był żaden program w TV, to było moje koszmarne życie. Do dziś żałuję tej decyzji... W takcie kolejnych spotkań pacjentka zaczęła zmieniać ogląd, nie tylko w zakresie swoich emocji, ale i faktów (…)

Należy również zwrócić uwagę, że nie wszystkie ofiary mają za sobą tak negatywne skojarzenia z wymenionymi faktami.

Emocje przeżywane przez ofiary gwałtu – trójfazowa reakcja

Każda ofiara gwałtu przechodzi przez trzy fazy silnych reakcji emocjonalnych. Dzieje się tak niezależnie od temperamentu czy typu osobowości. Tylko siła ich przeżywania może być różna u poszczególnych osób.

Faza ostra – szok i odrętwienie

Pierwsza faza następuje bezpośrednio po ataku. Może trwać od kilku godzin do dwóch tygodni. Pierwszy pojawia się przerażający lęk przed sprawcą. Przerażenie góruje nad innymi emocjami: – (…) Nie wierzyłam, że ujdę z życiem. Szok i paraliż to coś, co pamiętam. Potem już niewiele, ale może to było moje szczęście. Tylko że do dziś oglądam się za siebie na ulicy. Boję się, że go spotkam. Boję się mężczyzn. Przestałam ufać ludziom (…).

Kolejny lęk, z którym musi uporać się ofiara, to lęk przed oceną, przed zwierzeniem się bliskim. – (…) Byłam kiedyś u pani i dlatego odważyłam się przyjść. Nie radzę sobie. Nikomu z bliskich o tym nie powiem. Aż boję się, co mogliby o mnie pomyśleć albo współczuć, albo namawiać na zgłoszenie się do policji. I pani niech mnie też nie namawia. Muszę tylko to wykrzyczeć. Nie śpię już od jakiegoś czasu. To mój kolejny koszmar, a chcę zacząć spać, zacząć żyć (….).

Jednocześnie pojawia się silne poczucie winy. Ofiara głównie obwinia siebie:

  • nie powinnam tamtędy iść…
  • mogłam to przewidzieć…
  • musi być we mnie coś takiego, że prowokuję…
  • co robię, że mnie to spotkało…
  • pewnie jestem naiwna…
  • to moje ubranie i makijaż…
  • jak mogłam mu zaufać.

W ten sposób ofiara, nieświadomie, przejmuje na siebie winę za gwałt. Poczucie winy jest tak silne, że ofiara, w tej fazie, nie jest w stanie dokonać racjonalnej oceny zdarzenia. W ten sposób rozwija się poczucie: bezradności, niemożności, winy, lęku, a w konsekwencji upokorzenie i wstyd. W tej fazie ofiara, żeby ją przetrwać, stosuje mechanizmy obronne: minimalizowanie oraz zaprzeczanie, których otoczenie nie rozumie i co utrudnia skuteczność ich pomocy. Ofiara stara się umniejszyć jakość zdarzenia lub całkowicie mu zaprzeczyć. Zachowuje się przy tym „dziwacznie”, inaczej niż do tej pory. Raz może przejawiać nienaturalny spokój, a innym razem całkowitą beztroskę. To również wprowadza otoczenie w błąd w ocenie sytuacji.

Faza dezorientacji

To druga faza, która jest konsekwencją fazy ostrej. Może ona trwać wiele miesięcy.

W tej fazie w pełni następuje zachwianie dotychczasowego porządku życia. Jest to faza bolesna. Skazuje na cierpienie i samotność. Dotychczasowe mechanizmy obronne nie są już tak skuteczne jak w fazie ostrej, a jednocześnie nasileniu ulegają lęki, w których ofiara żyje od początku zdarzenia. Stąd już krok do nastawienia depresyjnego. Niepewność, co zrobić(?), jak dalej żyć(?), jak zaufać drugiemu człowiekowi(?) pozostaje bez odpowiedzi. Jedyną drogą, która wydaje się rozwiązaniem w tej sytuacji to:

  • unikanie kontaktów: tak będzie łatwiej, przestaną w końcu dopytywać, co ze mną się dzieje…
  • izolacja – zamknięcie w sobie.

To najbardziej rozpowszechniony schemat zachowań w tej fazie. Ofiary są przekonane, że w ten sposób w końcu zapomną o strasznych przeżyciach. Nic bardziej mylnego. Zostają same ze swoją traumą. Często dla złagodzenia bólu emocjonalnego zaczynają sięgać po używki: picie, leki. Następstwem takiego postępowania mogą być zachowania suicydalne. Na tym etapie najczęściej na terapię przychodzą osoby zgłoszone przez bliskich, których zaniepokoiło zachowanie znanej im do tej pory osoby.

 – (…)Pamiętam, jak pewnego dnia mama zgłosiła swoją 17-letnią córkę. Obawiała się, że jest ona zestresowana przed maturą albo nieszczęśliwie zakochana. Matka zauważyła, że od jakiegoś czasu jej córka zaczęła izolować się od swoich przyjaciół. Jest smutna, unika rozmów. Jednak zgodziła się na wizytę u psychologa. Mimo iż początkowo kontakt był trudny, nastolatka stale podtrzymywała gotowość uczestniczenia w sesjach. Dopiero po kilku spotkaniach pacjentka była gotowa do podania prawdziwego problemu… Gwałt sprzed pół roku. Na imprezie, w gronie rówieśników. Nie wie, kto podał jej pigułkę gwałtu, ale pamięta, kto się go dopuścił. Terapia chociaż trudna, z uwagi na wielką determinację pacjentki, stopniowo zaczęła przynosić spodziewane efekty(…).

Faza reorganizacji

To trzecia, ostatnia faza borykania się ze skutkami traumy. To stopniowy powrót do równowagi. Faza ta może trwać latami. Skorzystanie z terapii znacznie skraca czas prawdziwego korzystania i cieszenia się z życia. Często osoby pozostające w fazie trzeciej pragną ułożenia życia, szukają partnera, ale ciągle nie potrafią obdarzyć go zaufaniem. Nieufność i lęk przed ponownym zranieniem może towarzyszyć im do końca życia.

 – (…)Jak długo może trwać trauma całkowicie zmieniająca ogląd rzeczywistości, przekonałam się rok temu, kiedy zgłosiła się do mnie na terapię 30-letnia kobieta z powodu, jak twierdziła, nieśmiałości i nieumiejętności nawiązywania kontaktów.

Dopiero kolejne sesje zaczęły odsłaniać faktyczny problem kobiety. W wieku 20 lat została zgwałcona przez swojego ówczesnego partnera. Po początkowym szoku, zamiast zgłosić ten fakt, nadal pozostawała w kontakcie z partnerem… Przecież go kochałam, a on tak przepraszał…

Stopniowo przekonał ją ponownie do siebie, głównie z uwagi na zmianę w zachowaniu. Faktycznie był czuły. Nigdy też nie wspominał o seksie. Wszystko zmieniło się wtedy, kiedy po paru miesiącach zorientowała się, że jest w ciąży, ale nie od razu. Mężczyzna zdołał jeszcze namówić ją na aborcję.

Dopiero po zabiegu, jak sama mówiła, coś się w niej złamało. Jakby kolejna trauma wyparła pierwsze zranienie i pozwoliła na trzeźwą reakcję i prawidłowy ogląd sytuacji. Całkowicie zerwała z nim kontakt. Jednak ta zmiana spowodowała całą lawinę emocji i trudnych przeżyć. Pacjentka ma przed sobą jeszcze dużo pracy, ale jest nadzieja, tym bardziej że w trudnych momentach powtarza jak mantrę, stwierdzenie: zrobię wszystko, żeby już więcej nikt ani nic, nie zniszczyło mojego życia(…)

Osoby pozostające w traumie nigdy nie powinny zostać bez pomocy. Z powyższej analizy tego krótkiego czasu po gwałcie, wynika nie tylko, jak traumatyczny jest to okres, ale i jak ważny w sensie uzyskania pomocy. Wsparcie w tym czasie pomaga w lepszej ocenie rzeczywistości i dokonaniu właściwych wyborów. W przeciwnym razie osoby pokrzywdzone zostają pozostawione przypadkowi. Czasem może zdarzyć się tak, że ktoś jest świadkiem i zawiadomi policję, przez co „zwalnia” osobę pokrzywdzoną z trudnej decyzji lub też ktoś z najbliższego otoczenia może zorientować się w „nowym i dziwacznym” zachowaniu znanej mu do tej pory osoby. Jednocześnie podjęcie przez nią trudnej rozmowy może naprowadzić i zmotywować do podjęcia właściwych działań. Nie możemy też zapominać, że gwałt osadzony jest w realiach, w których żyje ofiara. Dlatego też najczęściej zgłaszane są przypadki, w których gwałtu dokonuje osoba obca lub znajoma, ale obojętna emocjonalnie. Dużo trudniej jest zdecydować się na zgłoszenie ważnej dla ofiary osoby: zwierzchnika, człowieka cieszącego się do tej pory autorytetem, osoby medialnej itp. Jednak najrzadziej zdarzają się zgłoszenia gwałtu dokonane przez kogoś z rodziny. Niepisany kodeks rodzinny, swoistego rodzaju tabu, potrafią osobę pokrzywdzoną jeszcze bardziej pozbawić woli działania, niż przeżywane przez nią emocje.

Dlatego też pamiętajmy jak ważne jest wsparcie, pomoc i zrozumienie, w tym trudnym czasie.

Słowa kluczowe:
traumatyczne przeżycia

Więcej Artykułów