Czyż jesień nie jest przyjemna? Dla mnie jest, i to bardzo. Październik w tym roku jest miesiącem idealnym, ponieważ świeci słońce, jest jeszcze ciepło, a więc mam więcej energii na wszystko. Mogę z łatwością naładować baterie i śmiało kroczyć ku wyznaczonym celom. Niezależnie od tego, jakie ty masz cele i marzenia, wykorzystaj siłę tego miesiąca, by je osiągnąć.

Przede wszystkim warto zdawać sobie sprawę do czego tak naprawdę dążymy. Liczy się twoja własna motywacja, która pcha cię do osiągnięcia celu.

Motywacja rozbudza twoje „Agni”

„Agni” pierwotnie oznaczało hinduskiego boga, którego identyfikuje się z ogniem. Z czasem termin ten zaczęto stosować również do określania wewnętrznej siły („wewnętrznego ognia”), koniecznego, by wprawić w ruch całe nasze ciało oraz, wraz z innymi dostępnymi siłami, ukierunkowywać nas na osiągnięcie celu. Wewnętrzny ogień może powstać tylko w twoim własnym wnętrzu. Jeśli wiesz, dlaczego coś robisz, łatwiej jest wzniecić „Agni”. W ten sposób masz wystarczająco dużo energii, a jeśli zaistnieje taka potrzeba, jesteś w stanie dużej walczyć o to, by osiągnąć cel. Być może znasz poniższy przykład z własnego doświadczenia: masz przed sobą przedsięwzięcie tak wielkie, że trzymasz się go kurczowo, nawet jeśli cię ono przerasta i sprawia, że dosłownie uchodzi z ciebie powietrze.

Wszystko płynie

Jeśli twoje życie nie płynie w odpowiednim tempie, zaczyna brakować ci powietrza, a to z kolei powoduje, że przyśpiesza wszystko, co dzieje się dookoła. W takim przypadku przeczytaj ramkę ramkę „Vinyasa Krama” i wypróbuj to rozwiązanie na własnej skórze (i macie). Jeśli podczas praktyki asan nie jesteś w stanie zharmonizować oddechu, prawdopodobnie będziesz się nie tylko źle czuć, ale również przegapisz szansę na adaptację ciała do asany. W takiej sytuacji grozi ci nawet przeciążenie lub uraz. Wiem to z własnego, bolesnego doświadczenia. Tak samo jest z osiąganiem celów w życiu. Jeśli napięcie jest zbyt duże, nic z tego nie będzie.

Vinyasa Krama – w harmonii do celu

Zasada jogi „Vinyasa Krama” pomogła mi zaakceptować rytm, w jakim płynie życie. Dokładnie termin oznacza odpowiednią sekwencję ruchu, która prowadzi do osiągnięcia celu („Vinyasa” – układ, ruch, „Krama – sekwencja). W praktyce chodzi o to, by ciało i duch przygotowały się na trudniejsze asany, ćwicząc najpierw te łatwiejsze. Konieczny jest zatem sensowny i inteligentny porządek asan, dzięki którym będziesz mogła/mógł osiągnąć cel.

Zwykle celem jest dość wymagająca asana, którą z reguły bardzo ciężko wykonać bez wcześniejszego przygotowania. Często zaskakuję samą siebie, że moje ciało jest już odpowiednio przygotowane, a umysł wystarczająco spokojny, bym mogła wykonać asanę. Ten spokój ducha powstaje dzięki połączeniu ruchów ciała z oddechem, tak by nie tylko świadomie przeżywać asanę, ale również umiejętnie przechodzić z jednej do drugiej.

Ruchy połączone są w spójny „strumień”, dzięki czemu rodzi się pewnego rodzaju wewnętrzna harmonia – medytacja w ruchu. Pozwoli ci ona zrozumieć, że robienie tego, co potrafisz robić, ma wielki sens w ociągnięciu asany docelowej, a także samego celu w życiu. Nie więcej i nie mniej!