Skąd się biorą oleje mineralne w jedzeniu

Food Inspector

21 września 2018

Szkodliwe dla zdrowia substancje mogą przenikać z opakowań do produktów spożywczych. Wyjaśniamy, jak się to odbywa i jak się przed tym chronić.

Skąd się biorą oleje mineralne w jedzeniu

W wielu krajach świadomość działań proekologicznych systematycznie wzrasta. Nic więc dziwnego, że recykling staje się sprawą naturalną. Na marketowych półkach pojawia się coraz więcej kartonowych opakowań z recyklingu. Ma to jednak korzyści głównie dla środowiska. Dla konsumentów nie jest do końca korzystne: opakowania z recyklingu mogą bowiem zanieczyszczać znajdującą się w nich żywność.

Przyczyna: do wytworzenia kartonów z recyklingu wykorzystywany jest zadrukowany papier, np. makulatura. Wraz z farbą drukarską do opakowania trafiają zatem oleje mineralne, które następnie mogą przeniknąć do produktu spożywczego.

Które produkty spożywcze mogą ulec zanieczyszczeniu

- płatki kukurydziane

- bułka tarta

- ryż

- sucharki

- makarony

- kasza manna

- soczewica

- płatki owsiane

- kuskus

- mąka pełnoziarnista

- mieszanki piekarnicze

- kakao

- popcorn do przygotowania w kuchence mikrofalowej

- cukier puder

Są to przede wszystkim suche produkty spożywcze, takie jak ryż, makaron, mieszanki piekarnicze czy płatki owsiane sprzedawane często w papierowych opakowaniach z recyklingu. Zanieczyszczenie następuje poprzez bezpośredni kontakt żywności z opakowaniem, częściowo również poprzez opary, jakie wydziela opakowanie.

Na zanieczyszczenie szczególne narażone są produkty żywnościowe sprzedawane w większych opakowaniach, jak np. mąka, kasza manna czy płatki śniadaniowe. Im większa jest bowiem powierzchnia stykania się produktu z opakowaniem, tym wyższe jest ryzyko przeniknięcia olejów mineralnych z opakowania.

Ryzyko stanów zapalnych i chorób nowotworowych

Dokładnie mówiąc, istnieją 2 związki olejów mineralnych, które stanowią zagrożenie dla zdrowia: MOSH i MOAH.

Skrót MOSH pochodzi z języka angielskiego: „mineral oil saturated hydrocarbons”. Są to węglowodory nasycone. Oprócz tego istnieją również aromatyczne węglowodory, zwane MOAH – „mineral oil aromatic hydrocarbons”.

MOSH podejrzewa się o kumulowanie w ludzkim organizmie i tworzenie węzłów w wątrobie i śledzionie. Złogi mogą powstawać również w węzłach chłonnych czy nawet na zastawkach serca. Obecność tych substancji skutkować może między innymi stanami zapalnymi.

MOAH – jak ostrzega Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) – może powodować mutacje DNA i tym samym choroby nowotworowe. Substancje te są również najprawdopodobniej odpowiedzialne za zaburzenia gospodarki hormonalnej.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ustaliła wartość graniczną, której nie powinno się przekraczać. Jest to 0,01 mg węglowodorów nasyconych na kilogram masy ciała dziennie. Jeżeli zatem ważysz 60 kg, dopuszczalna ilości tej substancji to dla Ciebie 0,6 mg. W przypadku węglowodorów aromatycznych najlepiej byłoby, gdyby spożyta ilość wynosiła 0.

Zawartość MOSH w suchych produktach spożywczych

Produkt spożywczy

Liczba przebadanych próbek

Min (mg/kg) – najniższa wartość pomiarowa

Max (mg/kg) – najwyższa wartość pomiarowa

Średnia wartość pomiarowa (mg/kg)

Mąka pełnoziarnista

18

2,6

5,7

4,4

Kaszka manna pszenna

23

2,8

14,4

5,2

Płatki owsiane

30

3,6

6,9

4,7

Sucharki

25

3,1

8,0

5,2

Granica wykrywalności: 0,5 mg/kg

Źródło: Instytut Żywności i Weterynarii Dolnosaksońskiego Urzędu Krajowego ds. Ochrony Konsumentów i Bezpieczeństwa Żywności w Brunszwiku

Pszenna kasza manna i sucharki

Krajowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności niemieckiego kraju związkowego Dolna Saksonia w Brunszwiku udowodnił, jak niewiele potrzeba, aby osiągnąć dzienną dopuszczalną dawkę MOSH. W latach 2014 i 2015 przeanalizowano 150 próbek żywności. Największą zawartością węglowodorów nasyconych charakteryzowała się pszenna kasza manna – było to aż do 14,4 mg na kilogram produktu spożywczego!

Wykazano również znaczną ilość tej substancji w innych produktach żywnościowych. W płatkach owsianych było to do 6,9 mg/kg. Oznacza to, że spożywając 100 g płatków owsianych – przy wadze ciała wynoszącej 60 kg – już przekraczasz dzienną dawkę, dopuszczoną przez Światową Organizację Zdrowia.

Znaczne ilości tej substancji odkryto również w sucharkach – do 8 mg/kg oraz w mące pełnoziarnistej – do 5,7 mg. Nie miało przy tym znaczenia, czy była to mąka pszenna, żytnia czy orkiszowa.

Badania zapakowanych w papier produktów spożywczych zleciła również organizacja konsumencka foodwatch. Wyniki były przerażające: aż 31 z 42 sprawdzonych produktów żywnościowych zawierało nasycone oleje mineralne MOSH, a 9 z 42 – MOAH. Dania na bazie ryżu (np. firm Mühler's Mühle, reis-fit, Curtriso) wykazywały zawartość MOAH wynoszącą 0,3 mg w kilogramie produktu. Cukier puder firmy Sweet Family – aż 0,5 mg/kg. W grysiku pszennym REWE bio zawartość MOAH wyniosła 0,3 mg/kg. Czerwona soczewica firmy Jonas oraz płatki owsiane od Hahne miały 0,4 mg MOAH w kilogramie produktu.

Co gorsza, niektórzy producenci żywności nie przejmują się tym w najmniejszym stopniu. Uważają, że zawartość MOAH poniżej 0,5 mg/kg nie jest groźna. Innego zdania są jednak naukowcy: uważają oni bowiem, że w naszej żywności nie ma prawa znaleźć się nawet najmniejsza ilość tych substancji – ponieważ na tę chwilę nikt nie jest w stanie dokładnie powiedzieć, jaka ilość jest szkodliwa dla zdrowia.

Inni producenci natomiast w obliczu tych danych poczuli się odpowiedzialni za zdrowie klientów i wycofali niektóre produkty ze sprzedaży, np. ryż brązowy długoziarnisty od Curtiso. Jednak wiele produktów żywnościowych w niebezpiecznych opakowaniach wciąż stoi na sklepowych półkach.

Unikaj długiego przechowywania

Kolejnym problemem jest, że przebadane produkty były tylko krótko przechowywane. Poprzez dłuższy kontakt żywności z opakowaniem z recyklingu ryzyko zanieczyszczenia wzrasta. Oleje mineralne mają wtedy więcej czasu na przeniknięciu do żywności. Jest to o tyle istotne, że ryż czy makaron mają zazwyczaj długą przydatność do spożycia i niejednokrotnie leżą całe miesiące w spiżarniach.

W Niemczech nie istnieją żadne określone wartości składowych olejów mineralnych, a tymczasem byłoby to konieczne dla bezpieczeństwa konsumentów. Od jakiegoś czasu niektórzy producenci stosują dodatkową warstwę folii, która oddziela karton z recyklingu od żywności tak, aby nie miał z nią bezpośredniego kontaktu.

Jednak takie dobrowolne rozwiązanie to za mało. Konieczne są przepisy dotyczące warstw ochronnych żywności w opakowaniach z makulatury. Do tego żądania, stawianego przez liczne organizacje konsumenckie, również się przyłączamy.

Dopóki taki przepis nie zostanie narzucony, należy chronić się samemu. Kilka wskazówek zawarliśmy w ramce.

Oleje mineralne w opakowaniach produktów spożywczych

Jak się przed nimi chronić

- Im ciemniejsze jest opakowanie papierowe, tym większy odsetek stanowi papier makulaturowy. Postaraj się unikać bardzo ciemnych opakowań papierowych, jeżeli żywność nie jest dodatkowo chroniona jeszcze jedną warstwą opakowania.

- Im dłuższy jest okres przechowywania danego produktu spożywczego, tym więcej zanieczyszczeń ma szansę na przeniknięcie do niego.

- Dlatego zaraz po zakupie przesyp suchą żywność do innego opakowania. Jest to istotne szczególnie wówczas, gdy żywność miała bezpośredni kontakt z kartonem (nie znajduje się w dodatkowym woreczku). Ryż, kasza czy płatki śniadaniowe można wygodnie przechowywać w domu w szklanym pojemniku.

- Co więcej: nawet jeżeli dane opakowanie papierowe wykonano ze świeżych włókien, czyli na pierwszy rzut oka robi on wrażenie „czystego”, produkt nadal może być zagrożony zanieczyszczeniem. Wiele kartonów ma wewnętrzną warstwę wykonaną np. z falistego papieru makulaturowego. W takim przypadku należy również jak najszybciej po zakupie przesypać produkt żywnościowy do innego opakowania.

- Podczas przechowywania w zamrażalniku oleje mineralne nie przenikają do żywności, a zatem w przypadku mrożonych produktów spożywczych nie ma konieczności przekładania ich do innego opakowania. Jeśli chcesz rozmrozić taki produkt (np. ciasto, warzywa czy lody), wyjmij go wówczas z kartonu. Przełóż najlepiej do szklanej miseczki i wstaw do lodówki, by tam powoli się rozmroził.

Więcej Artykułów